piątek, 5 maja 2017

FAQ

Matury IB trwają w najlepsze, czas na post aby jeszcze więcej się poobijać!
Dzisiaj chciałam odpowiedzieć na kilka często zadawanych mi pytań na instagramie, które głównie dotyczą IB, mojej przyszłości oraz przeszłości. 

1. Dlaczego poszłam do IB?

Aby w pełni odpowiedzieć na to pytanie, muszę wrócić aż do pierwszej gimnazjum. Wtedy byłam kompletnie zafiksowana na punkcie matury międzynarodowej, w myślach wybierałam już przedmioty. Cóż, lubię mieć wszystko zaplanowane. Jednak potem mój zapał zgasł, stwierdziłam, że się nie dostanę (mimo certyfikatu gwarantującego mi maksymalną ilość punktów za rozmowę i testy wstępne), rekrutowałam się do najzwyklejszego biol-chemu, nawet bez rozszerzonego angielskiego. Ostatniego dnia rekrutacji moja mama zorientowała się, że beznadziejnie wybrałam i prawdę mówiąc, to wymusiła na mnie, bym spróbowała - najwyżej przeniosę się do polskiej klasy. Pozmieniałam co trzeba w systemie, tak jak mówiłam, egzaminy miałam z głowy, dostałam się. Była to decyzja yolo i mimo własnego niezdecydowania i krytyki środowiska - jestem bardzo z niej zadowolona!

2. Gdzie i co chcę studiować?

Planuję kierunek lekarski w Poznaniu albo w Krakowie. 

3. Ile czasu dziennie się uczę?

To zależy. Czasami nie uczę się nic, czasami godzinę, czasami trzy, w marcu miałam weekendy, gdzie umiałam uczyć się do matury od rana do nocy. 

4. Jak tak dobrze nauczyłam się angielskiego?

Z takim określeniem polemizowałabym, ale okej. Uczęszczałam na angielski prywatnie od drugiej klasy szkoły podstawowej do końca gimnazjum. W grupie miałam same starsze dziewczyny, zatem poziom był zawsze ciut wyższy, niż ogarniałam. W gimnazjum doszły wymiany międzynarodowe, oglądanie seriali i czytanie książek po angielsku. Nigdy jednak nie uczyłam się słówek czy gramatyki, dopiero w liceum zaczęły się niekończące się listy słownictwa na kartkówki. PRO TIP: wymagajcie od siebie więcej, niż umiecie, róbcie zadania z poziomu wyżej, już w gimnazjum zacznijcie robić słowotwórstwo i transformacje zdań. U mnie się opłaciło.

5. Czy byłam w pre-IB?

Tak, od razu szłam do pre-IB.

6. Czy chodzę (chodziłam) na korepetycje z rozszerzeń?

Raz w tygodniu spotykałam się ze znajomym rodziców na konsultacje z matematyki, przerabiałam tam zadania z arkuszy czy książki, które sprawiły mi trudność. Z biologii i chemii nigdy na nic nie chodziłam.

7. Jakie książki polecam do nauki języka angielskiego?

O tym zrobię na pewno jeden z następnych postów, opiszę książki szczegółowo, ale taka krótka lista wartościowych książek, z którymi miałam do czynienia (a uwierzcie, było ich sporo przez tyle lat nauki):
  • Destination: Grammar & Vocabulary, poziomy B1, B2, C1/C2;
  • Grammarway 4;
  • First Certificate Language Practice oraz Advanced Language Practice M. Vince'a;
  • repetytoria maturalne wydawnictwa Express Publishing, w szczególności do poziomu rozszerzonego.

1 komentarz:

  1. Dobry wybór kierunku studiów to podstawa. W końcu to będzie decydować o przyszłości, pracy jaką się będzie podejmować. Będzie to miało wpływ na całe dalsze życie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawione komentarze - każdy motywuje mnie do regularnego rozwijania bloga!